wrekawiczkach

W rękawiczkach

Autobus. Starsza pani szuka miejsca wolnego (od koronawirusa). Wreszcie siada. Kładzie na kolanach torbę i zaczyna delektować się wyciągniętą z niej rumianą chałką.

– Stop! – zza pstrokatej maseczki osłaniającej twarz stojącej nieopodal kobiety wydobywa się przeszywający krzyk. – Epidemia jest! A trzyma pani jedzenie gołymi rękami!
– Jakimi gołymi? Ooo! – starsza pani macha dłońmi, prezentując szafirowe rękawiczki.
– Ale wcześniej dotykała pani poręczy! Tak się można zarazić! Proszę mi wierzyć, jestem lekarzem – kobieta nie odpuszcza.
– Dobra, dobra, teraz każdy jest lekarzem…

Comments are closed.