Dwudziestka. Niezbyt tłoczno. Wchodzi mama z dwójką dzieci około 4-5 lat, które radośnie brykają po wagonie.
– Chodźcie tutaj, siadacie i odpocznijcie – wola mama, zaganiając dzieci z trudem, aby zajęły wskazane przez nią miejsca. Udaje się, siadają.
Ten sam tramwaj kilka minut później, nieco więcej ludzi. Wchodzi mama z dwójką dzieci około 7-8 lat. Dzieciaki szybko znajdują dwa wolne miejsca i siadają. Mama wola:
– Wstańcie, należy zostawić miejsca do siedzenia dla starszych.