Wchodzę do metra, w sam środek awanturki…
– Nie jestem żaden homo – wrzeszczy do pary („na oko”) studentów osiłek bulgoczący się od nadmiaru sterydów.
– Ale on wcale nie powiedział, że pan jest homo – dziewczyna próbuje bronić chłopaka, licząc pewnie, że jej dżentelmen nie śmie ruszyć.
– Wszyscy słyszeli, no nie? – wobec coraz szerszej gestykulacji to dżentelmeńskie nieruszenie wcale nie jest pewne…
– Mój kolega powiedział tylko, że jest pan przykładem FOMO, czyli osoby, która nie może się obyć bez przeglądania informacji w smartfonie – przekonuje wytrwale dziewczyna.
– Jakie FOMO? Zaraz on dostanie w… – kipi sterydowy dżentelmen.
– Stop! Ta dziewczyna mówi prawdę – wkraczam samobójczo, gdy ręce osiłka po raz pierwszy dosięgają chłopaka – rzeczywiście jest coś takiego jak FOMO, przez Ffff.
– ???
– Co więcej – ciągnę dalej, wykorzystując efekt zaskoczenia – badania amerykańskich uczonych pokazują, że to dotyczy głównie silnych, prawdziwych mężczyzn – zmyślam, ale nauka mi to chyba wybaczy, skoro uratowałem właśnie czyjąś szczękę. (I skoro sam jestem, niestety, fomo sapiens).
Can you be more specific about the content of your article? After reading it, I still have some doubts. Hope you can help me.
Can you be more specific about the content of your article? After reading it, I still have some doubts. Hope you can help me. https://accounts.binance.com/sv/register-person?ref=UM6SMJM3